logo

Informacje


Realopinie.pl przeskanował internet w poszukiwaniu opinii na temat produktu o nazwie Sennheiser HD600 czarny. Na tej stronie znajdziesz wszystkie opinie i oceny dotyczące produktu Sennheiser HD600 czarny.

Przeczytaj opinie.

Analiza


Dla produktu Sennheiser HD600 czarny liczba opinii klientów wynosi 52, liczba witryn handlu elektronicznego, z których je pobrano, równa się 2, a średnia ocena to 4.8.

Szczegółowe statystyki sprzedawcy(-ów):
Na stronie Allegro liczba opinii klientów wynosi 11, a średni wynik to 5. Przejdź do tego sprzedawcy.
Na stronie Ceneo liczba opinii klientów wynosi 41, a średni wynik to 4.8. Przejdź do tego sprzedawcy.

Szczegół


Kliknij, aby wyświetlić listę wszystkich produktów w tej kategorii.

Produkty rekomendowane

24.8.2022

Wziąłem do porównania trzy modele słuchawek Sennheiser, które sprawiają chyba najwięcej problemów przy wyborze z uwagi na porównywalną konstrukcję i brzmienie, co opisywane jest w różnych recenzjach, czyli: HD 600, HD 650 i HD 660s. Moje testy opierały się tylko na muzyce elektronicznej, bo to główny typ muzyki, której słucham (dokładniej: Tech/Progressive House, Techno, Trance, Breaks, Drum & Bass, Dubstep, Trap, Ambient itp.). Dodam tylko, że słucham bardzo zróżnicowaną muzykę, w szczególności wypełnioną różnymi instrumentami, wokalami, jak również z drugiej strony mocne techniczne brzmienia - sądzę, że to warte zaznaczenia, bo większość recenzji, jakie widziałem opierała się na porównywaniu takich gatunków jak muzyka klasyczna,rock, metal itp., a mało było odniesień właśnie do muzyki elektronicznej czy wręcz klubowej.Niestety nie miałem zbyt wiele czasu na porównanie, ale podstawowy wniosek, jaki mi się wykształtował, to że osoby, które twierdzą, iż wszystkie trzy modele brzmią identycznie, najwidoczniej podłączają je do słabego źródła dźwięku. Zdecydowanie słychać różnice w tych modelach, przy czym na kablu niesymetrycznym najbliżej modelu 660s w moim odczuciu wypadały 600-ki. Z kolei 600 i 650 mają nieco więcej basu, którego może czasami troszeczkę brakować w 660s (mówimy oczywiście o płaskim equalizerze). Niemniej jednak umiejscowienie poszczególnych dźwięków w 660s robi niesamowite wrażenie i dwa pozostałe modele tutaj odstają. To główny powód, dla którego zdecydowałem się właśnie na 660s. Muzyka po prostu brzmi tak jak powinna, mamy odczucie jej pełni (a nie kolejnych kompromisów czy braków w słuchawkowym brzmieniu) i tego właśnie szukałem w zmianie wysłużonych kilkunastoletnich HD 555 na nowe.Druga kwestia to dźwięk na kablu symetrycznym, który zdecydowanie poprawia separację dzięków. To moje pierwsze testy z kablem zbalansowanym i szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż takiej wielkiej różnicy (choć pewnie wiele zależy również od DACa - ja korzystam z Qudelixa 5k). Porównywałem model 650 na kablu niesymetrycznym z 660s na kablu zbalansowanym i w takiej konfiguracji 650-ki brzmiały jak tanie słuchawki ze zlepionym dźwiękiem, umieszczonym blisko głowy, bez jakiejkolwiek głębi. Dlaczego takie porównanie? Ano dlatego, że tylko 660s są wyposażone w symetryka w cenie zakupu, więc miało to służyć porównaniu tego za co rzeczywiście płacimy. W recenzjach pojawiają się opinie, że nie warto dopłacać do 660s. Jeśli weźmiemy pod uwagę koszt kabla symetrycznego w okolicach 300+ zł, to może się okazać, że kwota zakupu wszystkich modeli jest wręcz porównywalna, a rozmieszczenie dźwięków w 660s robi na tyle dobrą robotę, że warto dopłacić te parę złotych.W mojej opinii, jeśli ktoś planuje zakup któryś z tych słuchawek typowo pod kabel niesymetryczny, to z pewnością powinien porównać je z jakimiś tańszymi modelami (może HD 560s?), bo może się okazać, że różnica w graniu jest niewielka, a różnica w cenie ponad dwukrotna. To co robi największą robotę w tych słuchawkach, to właśnie kabel zbalansowany, przynajmniej jeśli w grę wchodzi muzyka elektroniczna/klubowa.Na koniec dodam, że do DACa Qudelix 5k, czy innych mobilnych DACów (np. FiiO BTR5) będziecie potrzebowali przejściówki 4,4 mm na 2,5 mm, jeśli chcecie używać kabla zbalansowanego. Ciężko znaleźć takie coś, a zakup całego kabla z końcówką 2,5 mm mija się z celem przynajmniej w przypadku 660s. Ja znalazłem tylko dwie takie przejściówki, z których mogę jedną polecić (drugiej nie testowałem, ale miała gorsze opinie). Niestety nie ma oznaczenia modelu, ale wystarczy szukać po firmie Trrs + 2,5 + 4,4 i powinno się ją znaleźć (koszt niecałe 80 zł).
jeszcze

13.4.2018

Nie będę pisał górnolotnych recenzji, one ich nie potrzebują. Po prostu są. Legendarne, wręcz mityczne. Jak elfy we Władcy Pierścieni. Tak, warto je kupić, mimo że nie są najtańsze. Mogą być początkiem podróży, jak i jej końcem. Nie odtwarzają muzyki - one ją przekazują. Po prostu fenomenalne, chociaż z pewnością nie idealne. Ich używanie to czysta radość.Przewód jest dość chimeryczny, brakuje im sub-basu, wyglądają jak laminat blatu kuchennego z lat 90, zupełnie brak im sceny... to wszystko. Innych wad nie mają. Jak powiedział poeta "Jeżeli ich nie lubisz, to po prostu nie lubisz dźwięku. Równie dobrze możesz wsadzić śrubokręty do uszu i nimi trochę pokręcić, bo chyba jest z tobą coś nie tak.Od teraz tylko oglądaj świat; czytaj książki".Wokół "Sześćsetek" narosło mnóstwo mitów:1) trzeba je wygrzewać Odyn sam wie jak długo, by dobrze brzmiały2) ale i tak są obarczone tzw "Sennheiser veil"3) będą brzmiały dobrze dopiero z nowym, lepszym, droższym przewodem. oryginalny nadaje się wyłącznie do kosza4) potrzebują drogiego wzmacniacza, by zaczęły dobrze brzmiećAD1 jest to nieprawda. Słuchawki brzmią fenomenalnie od razu po wyjęciu z pudełka. "Wygrzewanie" to proces kojarzony niemal wyłącznie z głośnikami, których membrana porusza się W ZAWIESZENIU, i to szczerze mówiąc w dość widoczny sposób. Żeby zobaczyć ruch membrany słuchawek należy ją do tego zmusić. Teoretycznie ten proces ma polegać na tworzeniu się mikropęknięć w bliżej nieokreślonej strukturze. Na specjalistycznych forach można poczytać, iż nawet w droższych AKG Q701 różnica między zupełnie nowymi słuchawkami, a używanymi bardzo intensywnie to nie więcej niż 0,5 dB. W praktyce niezauważalna. Większy wpływ ma stan nausznic czy ułożenie na głowie. Wielokrotnie większy wpływ ma dostosowanie się naszego umysłu do nowego źródła dźwięku. Warto pozwolić im grać na głowie, i jeżeli jakieś procesy mają zajść w membranach, to w nich zajdą. Cieszmy się z naszej ulubionej muzyki!AD2 dawno temu obalony mit. Dźwięk HD600 jest neutralny, żywy i radosny. Jak spacer pokrytą rosą łąką, o ciepłym, lecz nie gorącym świcie.AD3 na tym samym forum, co w AD1 wykazano, iż większość ludzi nie jest w stanie rozróżnić, czy sygnał przenoszony jest przez bardzo drogie przewody, czy przez wieszak na ubrania. Ponadto budowa drivera w HD580/600/650 sprawia, iż nawet przewody wykonane z anielskiego włosia brzmiałyby tak samo, jak oryginalny. Inne przewody można zastosować, kiedy oryginalny (3m) jest zbyt długi do naszych potrzeb.AD4 grają bardzo dobrze nawet z dziurki w Galaxy Tab S2. Oczywiście z lepszego sprzętu zagrają lepiej, ale nie należy się spodziewać, że z coraz droższego sprzętu będą grać coraz lepiej, w nieskończoność.
jeszcze

26.9.2011

Brzmienie słuchawek jest czyste, dynamiczne, bardzo naturalne i jednocześnie pełne szczegółów i całkiem 'przestrzenne'. Co do słynnego kabelka - właśnie tydzień temu dźwięk zaczął mi przerywać w lewej słuchawce. A słuchawki użytkuje (intensywnie) już od 1.5 roku. Zdarzało mi się przejeżdżać po kablu kółkami od krzesła na którym siedze, ciągnąć słuchawy za kabel (lenistwo), czy też przez przypadek o coś się kablem zaplątać co w konsekwencji doprowadzało do nagłego zerwania słuchawek z głowy i uderzenia nimi o podłogę :D. Moim zdaniem jak na 1.5 roku takiego traktowania kabel nie spisał się aż tak źle. Gdyby był to rzeczywiście 'chiński kabelek' to zszedł by po miesiącu.Myśle że ludzie którzy bardziej uważają na sprzęt będą mogli pokorzystać z niego dłużej. Wypinanie kabelka ze słuchawek jest problematyczne tylko przy pierwszych kilku wypięciach, później staje się to łatwiejsze, ważne tylko żeby chwytać przy tym za wtyki a nie za przewód i bedzie ok. W tej chwili jestem już w posiadaniu kabelka od HD650 który przyleciał do mnie z usa, ( cena $22 - ebay - w polsce nie kupujcie bo za drogo.) wygląda on o wiele solidniej i jestem pewien że posłuży mi dłużej niż poprzedni. Wytrzymałość samych słuchawek jest na wysokim poziomie, moje wielokrotnie zaliczały już kontakt z podłożem i w żaden sposób nie odbiło się to na ich zdrowiu czy też brzmieniu. Wygląd słychawek jest prosty i estetyczny, a po założeniu na głowe nie odstają zbytnio za jej obrys. Jedną z większych zalet sluchawek jest łatwość ich czyszczenia - W szybki i prosty sposób, bez potrzeby odkręcania wkrętów, możemy słuchawki rozłożyć na części pierwsze, co daje możliwość dokładnego przeczyszczenia elementów i wyprania gąbek. Po takiej operacji słuchawy wyglądają jak nowe. Mój egzemplarz posiada także napis: "Made in Ireland" - ciekawe :P Wcześniej posiadałem słuchawki: Creative HQ 1900 (sztucznie podbita średnica), AKG K530 (zbyt masywny/rozlazły bas i jakby dźwięk lekko przesłonięty jakiś 'filtrem' ) a także mase taniochy nie wartej uwagi. W tej chwili HD600 stanowią dla mnie ideał w kwestii naturalnego odwzorowania dźwięku - bez zniekształceń czy koloryzacji. Moim zdaniem słuchawy warte swojej ceny. Polecam!
jeszcze

3.3.2012

Brzmienie: żadne słuchawki nie są całkowicie neutralne, jednak HD600 są naprawdę blisko neutralności. Żadne pasmo się nie wybija. Dźwięk jest szczegółowy, przestrzeń szeroka, głęboka, separacja instrumentów - wyraźnie wyczuwalna. Dzięki tej charakterystyce można w prosty sposób kształtować dźwięk resztą zestawu (źródło, wzmacniacz - niestety żaden odtwarzacz bez mocnego wzmacniacza nie 'ruszy' 300 ohmowych słuchawek). Słuchawki są wystarczająco szczegółowe by były słyszalne błędy nagrań, co może być niekiedy wadą.Budowa: jak AK-47. Solidne, można by rzecz niezniszczalne. Nic nie trzeszczy, duże możliwości regulacji. Każdy element można odłączyć bez korzystania z jakichkolwiek narzędzi.Nie ma problemu z rozebraniem słuchawek na czynniki pierwsze. Kabel jest giętki i nie ma z nim problemów. Pady są kuloodporne. Można je ściskać, wyciskać, gnieść, deptać, skakać po nich, rzucać po koła pocią... Po prostu pranie ich raz na jakiś czas nie rodzi najmniejszych problemów.Wygoda: słuchawki są komfortowe. Można je trzymać na głowie godzinami bez zmęczenia. To także zaleta nie przejaskrawionego dźwięku (zależnego jednak od posiadanego zestawu), który nie męczy - nie kłuje w uszy ani nie przytłacza basem.Wygląd: kwestia gustu, jednak mi 'marmurkowe' zabawienie kompletnie nie odpowiada. Lepszy byłby jakiś nie-jaskrawy, jednolity kolor.Użytkowanie: ceny kabli i padów u dystrybutora są horrendalne. Na tę chwilę około 120zł za kabel, 200zł za nausznice, 50zł za gąbkę na pałąku. Na szczęście można znaleźć w internecie bez problemu poradniki typu 'zrób to sam', które tłumaczą jak zrobić samemu każdy z tych elementów za znikome pieniądze. Zaleta sporej popularności HD600 :)
jeszcze

5.1.2020

Ponieważ posiadam zarówno "600-tki" jak również "650-tki" więc z pewnością bardziej wartościowa będzie opinia odnosząca się do różnic pomiędzy nimi...HD 600- dużo przepięknych sopranów, czasem aż za dużo tak że w uszach dzwoni- przy głośnej muzyce ilość wszystkich wysokich tonów potrafi być tak duża, że aż robi się "bałagan"- "delikatniejsze i bardziej wrażliwe" niż 650-tki- określił bym ich "barwę" jako śnieżno-biała (momentami aż oślepiająca)- pozwalają bardziej się skupić na poszczególnych instrumentach- jednym słowem "agresywne"- dostępne od 1997 (jako następca HD 580)HD 650- wyważona ilość sopranów, w niektórych utworach jakby lekko za mało,za to mamy przepiękny bas który w niektórych utworach bije na głowę "600-tki"- przy głośnej muzyce ilość wszystkich dźwięków jest bardzo zrównoważona, wszystko jest pod pełną kontrolą- "mocniejsze i potężniejsze" niż 600-tki (wyraźnie więcej basu, ale absolutnie nie za dużo)- określił bym ich "barwę" jako ciepły-biały, sepia (delikatny, łagodny)- pozwalają bardziej skupić się na całej linii melodycznej niż na poszczególnych instrumentach- jednym słowem "łagodne", ale podłączone do dobrego sprzętu i na dobrze nagranych utworach pięknie potrafią pokazać "pazur" i zagrać wyraźnie lepiej od HD600- dostępne od 2003 (jako następca HD 600)Podsumowanie:- różnice pomiędzy 600/650 słychać jedynie w bezpośrednim porównaniu, lecz po chwili słuchania zatapiamy się w muzykę i zapominamy które z nich mamy na głowie :)- jeżeli ktoś kocha muzykę to do pełni szczęścia zdecydowanie potrzebne mu będą oba modele -> HD600 i HD650 :)
jeszcze

23.7.2009

Te słuchawki są warte swojej ceny!!! Słuchanie w nich muzyki to prawdziwa przyjemność. Niestety ich możliwości są na tyle wysokie, że trzeba też dysponować odpowiednio dobrym sprzętem, żeby je wykorzystać. Podłączanie ich do jakiegokolwiek mp3 playera nie ma sensu. Są one też bardzo wygodne i nawet po wielogodzinnym noszeniu nie czujemy ucisku ani bólu. Jedyny minus to TOTALNIE beznadziejny kabel, który może podać sobie rękę z kabelkami od słuchawek z kiosku za 2zł. Mimo pozornie grubego kabla kryje on w sobie kilka włosków tzw. "chińskiej pseudomiedzi". Nie potrafię zrozumieć dlaczego producent postanowił dać tak tandetny kabel do tak dobrych słuchawek.Może istnieje jakiś nie oryginalny zamiennik - ja napewno unikałabym oryginalnego kabla od producenta. Minusem jest też źle zaprojektowany wypinacz, który wymaga bardzo dużej siły, żeby puścił - co w połączeniu ze słabym kablem wiadomo jak w końcu się skończy. Generalnie pomijając sprawy kabelkowe jest to sprzęt idealnie brzmiący, więc bardzo go polecam.
jeszcze

14.10.2021

Sennheiser HD600 -dźwiękowo grają niesamowitą jakością ( u mnie grają z iFi Zen Dac, a w drodze iFi Zen Can)Profil dźwiękowy jest zrównoważony i naturalny, grają bardzo dokładnie, czysto, klarownie. Bas jest zwarty ( wcale go nie brakuje), średnica rozdzielcza, góra taka w sam raz, ładnie pociągnięta, ale bez sybilantów....Reasumując- brzmieniowo ,nie ma się czego uczepić, trafiły w mój gust.Wygląd, materiały,ergonomia..hmmm, bardziej podobała mi się wcześniejsza rewizja, ale to kwestia gustu, ergonomia jest dobra, ale osoby z dużymi głowami oraz uszami ,mogą mieć problem z dopasowaniem, ponieważ pałąk mocno dociska ( mi to nie przeszkadza, mam małą głowę)Materiały....hmm, uważam ,że są kiepskie ,sam plastik,nie czujemy, że obcujemy z produktem premium....ale gdy założymy je na głowę i posłuchamy, to zapominamy o wadach i wiemy dlaczego tyle kosztowały.
jeszcze

21.12.2014

Słuchawki zapewniające naprawdę rewelacyjny dźwięk, niesamowicie naturalne równe granie, nie ma tak równych słuchawek na rynku jak HD600, nawet HD800 ich nie przewyższa pod tym względem.Zrobiłem przesiadkę z HD650 bo przypalona góra mnie w nich dobijała, niby grało to przyjemnie ale zbyt słodko z mocno stępioną górą, nie dawało mi to frajdy ze słuchania ciągle było brak trebli.HD600 są o niebo lepszym wyborem, góra jest rewelacyjna jak i cała reszta.Moja ocena tych słuchawek to pełne 10/10 za dźwięk, za wykonanie muszę odjąć 1-2 punkty ze względu ze konstrukcja jest jednak plastikowa choć to plastik wysokiej jakości i bardzo wytrzymały, jakby nie patrzeć HD800 tez są po części z plastiku.

6.8.2009

HD 600 są po prostu mistrzowskie. Prezentują dźwięk tak jak został zapisany; dynamicznie, szczegółowo i czysto. Oczywiście słuchawki za taką cenę nie kupuje się codziennie, jednak uważam, że warto jeśli jesteś osobą kochającą muzykę, a do tego audiofilem warto zainwestować bo sprzęt audio nie "starzeje się tak szybko jak komputery, więc nawet za kilka lat jeśli będziesz chciał je sprzedasz nie stracisz dużo. Jednak słuchawki nie są w tym wypadku największym wydatkiem, musimy też pamiętać o tym, że takich słuchawek nie podłączysz do byle czego, dlatego warto do nich kupić wzmacniacz słuchawkowy.

18.8.2008

Posiadam HD 600 od kilku lat, chodzą niemagannie, są niemal pancerne, nic ich nie ruszy, upadki są im niestraszne. Nie używam specjalnej gustownej skrzyneczki, którą producent dołącza - a mimo to chodzą jak złoto i nie są porysowane - super jakośc obudowy. A muzyka? Marzenie. Jedynie kabel oryginalny jest cienki i tandetny, jak ktoś tymi słuchawkami nie rzuca to to nie przeszkadza. Ale ja się z nimi nie pieściłem i w ciągu 6 lat zmieniałem kabel 2 razy. Obeckie mam kabel od wyższego modelu (HD 650) który pasuje osobno i da się go kupić oddzielnie. Jest gruby i solidny.

7.11.2021

Ogólnie to jestem zadowolony, wygodne i grają świetnie, cena spora ale przynajmniej nie robione w chinach jak sundara hifimana. Jedyny minus to ilość rewizji słuchawek i danych/porównania na ten temat. Bardzo się zdziwiłem że obicie pałąka było zupełnie inne niż na zdjęciach na stronie sklepu. Tak samo kolor jest czarny/ciemno siwy a w sklepie był niebieski (na granit nie liczyłem nawet). Ponoć brzmią tak samo jak pierwsza rewizja ale zdania są podzielone. Jakość wykonania póki co na +, troche plastikowo ale wszystko wydaje się solidne.

19.11.2021

Super! Dźwięk to wstęp do królestwa hi-end. Zgodnie z różnymi recenzjami na sieci - neutralny, ale dobrze ukrywający błedy nagraniowe, wokale mega. Jedyna wada - trochę chaos przy bardziej skomplikowanych nagraniach. Wbrew opisowi na stronie Senneheisera, to nie są słuchawki do tworzenia muzyki, ale do słuchania. Kto nie wierzy niech posłucha dla porównania monitorów Genelec - tam analityka dźwięku jest taka, że słychać dźwięki, a nie muzykę, a to w dłuższym czasie męczy.

14.2.2014

Do tej pory użytkowałem HD598 i muszę przyznać, że przeskok jakościowy jest duży. HD598 są przebasowione natomiast HD600 są o bardziej zrównoważone tonalnie. Dźwięk ogólnie mówiąć jest tak przyjemny w odbiorze, że zapomina się o słuchawkach i niechętnie zdejmuje się je z głowy. Przy dobrze zrealizowanych nagraniach pojawiają się ciarki na ciele. Słuchawki godne polecenia choć mogłyby być trochę tańsze i kosztować około 1000 zł, wtedy byłby to hit cenowy.

9.3.2017

Fantastyczne słuchawki, wygodne i bardzo relaksacyjne. Basu jest dużo, ale niestety nie w każdym pasmie (roll-off). Mimo delikatnego braku dociążenia prezentacja dźwięku na wysokim poziomie. Średnica genialna, góra jasna i szczegółowa. Scena średnia ale nie ma uczucia duszności. Napędzałem je Oppo HA-2 i uważam, że połączenia jak najbardziej udane. Bardzo dobre słuchawki na początek przygody z dużym audio.

28.11.2017

Zarówno starsza wersja z czarnym wypełnieniem wokół membrany jak i nowsza jasna godne polecenia. Równowaga tonalna jest ich największym atutem. Na pewno nie są efekciarskie, zarówno pod względem wyglądu jak i brzmienia. Starsze trochę bardziej wycofane. Nowsze bardziej żywe i jaskrawe. Osobiście wybrałem nowe, ale i starsze są świetnym kompanem na długie wieczory. Szczerze polecam HD600

List All Products

Warunki usługiPolityka prywatności