logo

Informacje


Realopinie.pl przeskanował internet w poszukiwaniu opinii na temat produktu o nazwie Sony MDR-V55R. Na tej stronie znajdziesz wszystkie opinie i oceny dotyczące produktu Sony MDR-V55R.

Przeczytaj opinie.

Analiza


Dla produktu Sony MDR-V55R liczba opinii klientów wynosi 86, liczba witryn handlu elektronicznego, z których je pobrano, równa się 1, a średnia ocena to 4.6.

Szczegółowe statystyki sprzedawcy(-ów):
Na stronie Ceneo liczba opinii klientów wynosi 86, a średni wynik to 4.6. Przejdź do tego sprzedawcy.

Szczegół


Kliknij, aby wyświetlić listę wszystkich produktów w tej kategorii.

Produkty rekomendowane

26.9.2013

Nie miałem w planach kupna słuchawek. Byłem w MediaMakt'cie i z ciekawości sobie przesłuchiwałem wszystkie modele. Gdy zobaczyłem te słuchawki już wiedziałem, że chce je mieć, po założeniu na uszy nie miałem wątpliwości. Słuchawki grają zdecydowanie lepiej od wszystkich beats'ów, powalały na kolana wszystkie w tym przedziale cenowym, dorównując nawet tym, które kosztowały 2x więcej. W mojej opinii grały najlepiej z wszystkich wystawionych, jedynie Sennheiser z wyższej półki mógł się pochwalić większą szczegółowością oraz szerszą sceną. No ale kosztował 2 razy więcej.Co można o nich powiedzieć, najbardziej zaskoczył mnie bass, który brzmi bardzo nonkonformistycznie. Wyraźnie wybija się z spośród konkurencji,Bass jest bardzo membranowy, dynamiczny i masywny. Zwolennicy niskiego, zamulonego pomruku będą niezadowoleni. Jest przestrzenny, dobrze kontrolowany potrafi dobrze uderzyć i szybko się wycofać nie rozlewając się na resztę pasma.Co do średnich i wysokich tonów - jest jak powinno, nic nie brzęczy, nie piszczy. Wokale są bardzo ciepłe, a wysokie tony bardzo przyjemne.Scena nie jest jakaś oszałamiająco przestrzenna. Ale nie zgodzę się, że słuchawki grają "intymnie". Bassy rozlewają sie po membranach, wokal dociera do nas z frontu a wysokie brzęczą sobie po bokach. Jest doskonale.Co do konstrukcji. Świetny design. Duży wybór kolorów, każdy znajdzie coś dla siebie. Dobrze leżą na uszach, jednak nausznik nie zasłania całego ucha i pady opierają się na małżowinie, co może wywoływać ból po kilku godzinach słuchania. Jednak po 2 miesiącach użytkowania nauczyłem się zakładać je tak, by nie uwierały. Pisząc o wibracjach musiałbym na prawdę mocno przesadzić. Owszem przy niskich tonach słuchawki wibrują lecz nie jest to słyszalne ani wyczuwalne na głowie, dopiero łapiąc je w dłoni można to wyczuć. Przyczyną jest po prostu lekkość tych słuchawek. Konstrukcja bardzo szybko i łatwo się składa. Czytałem wiele narzekań, że nie dołączono futerału. Ale wg mnie te słuchawki go nie potrzebują, ponieważ składają się tak iż nauszniki chronione sa poprzez pałąk.Cena jest rewelacyjna, kosztują 200 zł, grają jak za 500. Powiem szczerze że po przygodach z iPodem Touch 1G (Wolfson) + V55 trudno mi będzie znaleźć coś, co brzmi żywiej. Rap, elektronika, Rock a nawet Jazz. Te słuchawki nadają się do wszystkiego.
jeszcze

15.1.2018

Słuchawek tych używam już od czterech lat.. i co mogę o nich powiedzieć? Jeśli chodzi o wygląd to jest to 10/10, doskonały, stylistyka nawiązuje do starszych modeli V500 i V700 metalowy pasek dodaje szyku, ale też wagi.. Wygoda użytkowania? 3/10 bardzo mała.. słuchawki są ciężkie i nowe są dosyć ciasne, po jakimś czasie to przechodzi, niestety gumowy pałąk nie ma żadnej wyściółki i pod gumą, mocno uwiera nam w głowę plastik który jest w środku, o dłuższym użwyaniu można zapomnieć, na początku maksymalnie wytrzymywałem poł godziny, teraz jest to trochę dłużej, muszle nie zakrywają całego ucha, tylko spoczywają na małżowinie, co też jest uciążliwe i bolesne po jakimś czasie,wyściółka poduszek po tylu latach już się łuszczy, odpadają płaty jakiejś folii, a pod spodem jest miękki materiał, może z parę lat jeszcze wytrzymają, same słuchawki można złożyć pod pałąk, jak to słuchawki DJ-skie, można w nich uchylić sobie jedną słchawkę i korzystać z niej.. Teraz o kablu, płaski szeroki kabel to dobre rozwiązanie dla urządzeń mobilnych(kabel też nie jest zbyt długi) faktycznie się nie plącze, ale niedawno padła wtyczka L, o zgrozo! cały czas trzymała się na samych cieniutkich kablach! coś nie do pomyślenia, to najsłabszy element tych słuchawek, wtyk się obraca, co jeszcze pogarsza sytuację, na szczęście udało się przeszczepić kabel z innych słuchawek i tutaj na plus, bo cała konstrukcja jest skręcana śrubkami i nie było problemu dostać się do lutów, wystarczy zdjąć poduszkę..Teraz najważniejsze czyli dźwięk, a ten jest 10/10 po prostu rewelacja, nie znam się na opisach brzmienia, ale Ci co lubią bass, jak i Ci co kochają krystaliczne soprany nie będą zawiedzeni, środek też świetny, choć czasem jest przytłoczony przez mocniejsze dudnięcie dołu, można stwierdzić że brzmią tak jak wyglądają, i marka sony w tańszym modelu jakim niewątpliwie jest V55 nie oszczędziła na przetwornikach, a obciążalność 1000mW daje sporo zapasu, chociaż z takim kablem to ciężko by było ich używać z HIFI w domu, ale do konsoli wystarczy, chciałbym podkreślić jeszcze jedno że słuchawki brzmiały doskonale już od pierwszej sekundy, i mając za sobą kilkaset godzin odtwarzania brzmią tak samo dobrze jak na początku..
jeszcze

11.4.2016

Słuchawki jak najbardziej godne polecenia.Zacznijmy może od wyglądu, bowiem dobrze byłoby jakoś w nich wyglądać, prawda? Tutaj trzeba pochwalić projektanta, bowiem ich wygląd można określić jednym słowem: oldschool. Stylistycznie nawiązują one bowiem do czasów walkmanów, lat 90' i podobnego klimatu.Gumowany pałąk z wielkim napisem SONY, matowy plastik na padach - to wszystko zgrywa się ze sobą bardzo dobrze. Dodatkowym plusem jest tu płaski kabel - nie tylko wygląda genialnie, to jeszcze się nie plącze. Jednak kiedy trzeba będzie wymienić minijack, może się to okazać kłopotliwe.Jakość wykonania - tu mam pewne zastrzeżenia. Pałąk jest gruby, wykonany z metalu, solidny.Dlaczego więc mocowanie padów wykonane jest z cienkiego, skrzypiącego plastiku? Nie rozumiem takiego posunięcia, lecz trzeba wspomnieć, że za każdym razem, kiedy zakładam słuchawki, mam wrażenie że zaraz coś w nich pęknie albo odpadnie... Szkoda takiej wtopy.Dzwiękowo jest więcej niż dobrze. Podawany zakres częstotliwości nie kłamie - bas bez żadnego podkręcania w korektorze jest wyraźny, schodzi nisko przy tym nie zagłuszając pozostałych pasm. Wokal nie brzmi jak ze studni, nie jest wycofany i nie występują jakieś syki.Tony wysokie brzmią nieźle, choć nieco za ostro. Za to detali w muzyce słychać naprawdę dużo, każde uderzenie perkusji, strunę gitary itp. słychać wyraźnie. Jednak wysokie tony to nie jest największy atut słuchawek.Jeśli podkręcimy w korektorze niskie częstotliwości to słuchawki pokażą na co je stać. Tym którzy lubią efekt subwoofera na uszach spodobają się na pewno, bowiem nie da się ich przesterować (można podbić bas do całego zakresu częstotliwości i nie słychać zniekształceń. Słuchawki są czułe na EQ, łatwo je dostosować, by wydobyć z nich ulubione brzmienie.Ogółem polecam bardzo, jednak tu uwaga: nie płaćcie za nie więcej niż 200 zł. Ceny w MM, Saturnie czy innych marketach są wzięte z kosmosu, można je łatwo kupić nowe za 200 zł a używane jeszcze taniej.
jeszcze

19.2.2013

Qrde... wysoko ponad oczekiwania! :DBardzo fajne słuchawki, jakość dźwięku jest świetna, szczególnie przy ich niewygórowanej cenie. Już po chwili, wiemy za co zapłaciliśmy. Grają czysto i klarownie z ładnym i sprężystym basem, który nie muli i nie przysłania reszty pasma. Wcześniej, przed zakupem, przeczytałem w jakiejś krajowej recenzji o scenie "która nie grzeszy rozbudowaniem, jest wręcz intymna"... w moim odczuciu, nijak się to ma do rzeczywistości, bo grają całkiem... hmm... przestronnie... a nawet, nie zdążyłem ich dobrze wygrzać. Na dokach E10 od SoundMAGIC'a jest zdecydowanie "wężej" ale to inny typ słuchawek. IMO są bardzo uniwersalne, tak od strony dźwiękowej,jak i czysto użytkowej: świetnie się sprawdzają przy rapie, szeroko pojętej elektronice (w moim przypadku najczęściej D&B), rocku i metalu (w obu przypadkach, w różnych odmianach)... jeśli chodzi o samą konstrukcję, to jest i wygodna i mobilna (są lekkie i można je złożyć), nie męczą przy dłuższych odsłuchach. Płaski kabelek się nie plącze, wtyk typu "L" świetnie się sprawdza a regulacja kabłąka ma szeroki, 10-cio stopniowy zakres.Aaa... jeszcze jedno, nieszczególnie wysoka impedancja 40Ω a zarazem wysoka skuteczność 105 dB/mW, dobrze sprawdza się ze sprzętem mobilnym. Mój obecny telefon - SGS2 - na wyjściu ma 32Ω ale mimo wszystko słuchawki grają głośno i bez żadnych, nawet najmniejszy zniekształceń czy przesterów. Myślę, że te słuchawki z innym sprzętem mobilnym, także powinny się dobrze "dogadywać".Ja polecam! 5/5
jeszcze

17.4.2015

Przed zakupem zastanawiałem się czy wybrać MDR-V55 czy MDR-ZX600, lecz ostatecznie mój wybór padł na pierwszy model. Jakość wykonania jest naprawdę rewelacyjna, metalowa część, służąca do regulacji wielkości, płaski kabel, wychodzący tylko z jednej słuchawki, gumowa część pałąka, to wszystko sprawia solidne wrażenie. Jedyne co może delikatnie psuć design to zewnętrzna strona słuchawek wykonana z chropowatego plastiku zamiast szczotkowanego metalu, jak w innych produktach SONY. Dźwięk jest naprawdę "mięsisty", można odnieść wrażenie, że jest stłumiony, przez co w połączeniu z mocnym basem daje koncertowe wrażenia. Niestety, okazało się, że słuchawki, w moim odczuciu,zbyt mocno mnie uciskały i korzystanie z nich nie było dla mnie komfortowe. Wymieniłem je na drugi model, którego zakup rozważałem czyli MDR-ZX610. W tym przypadku wszystko było już w porządku. Dźwięk (może przez to, że nie przyciskają tak do głowy) bardziej skupia się na wokalu i ogólnie sprawia wrażenie nieco słabszego. Jednak po kilku dniach użytkowania przyzwyczaiłem się i wydają się w porządku. Tak więc jeżeli ktoś rozważa zakup pomiędzy tymi dwoma modelami, to powinien zwrócić uwagę na to, że V55 są bardziej masywne, ale za to bardziej kompaktowe w podróży, gdyż można je złożyć, mają naprawdę fajny bas i dają wrażenie bycia na koncercie, natomiast ZX600 są lżejsze, nie męczą uszu i skupiają się na wyższych tonach.
jeszcze

1.8.2016

Tak jak sobie obiecałem po równo roku dość intensywnego użytkowania (komputer, rower, komunikacja miejska i busy między miastami) piszę jak realnie ten produkt odbieram. Najlepiej wypada kabelek i wtyczka - są chyba niezniszczalne. Niestety sztuczna skóra na poduszkach po około 10 mies. zaczęła łuszczyć się do tego stopnia, że zaczęły drapać uszy, które to zaczęły ...swędzieć wręcz od tego. Byłem zmuszony je wywinąć stroną materiałową na zewnątrz, co zmniejszyło znacznie "przyczepność" do głowy. Jeszcze gorzej sprawa ma się z zawiasami i pałąkiem. Po pierwsze zawiasy zaczynają po ok 2-5 mies. TRZESZCZEĆ przy ruszaniu głową. O zgrozo po 10-11 mies. zawiasy do składania zaczęły PĘKAĆ. Pęka plastik.To samo dotyczy regulacji pałąka - pęka z dwóch stron plastikowa wewnętrzna część pałąka (ta pod zewnętrzną metalową). Niech was nie zmyli niby-pancerny wygląd i mechanizm na śrubki - po roku użytkowania słuchawki chciały się rozsypać w drobny mak. Tylko kropelka i polska myśl techniczna pozwala teraz na dalsze słuchanie. A jest czego - głośny bas i ciekawe jasne brzmienie. Podsumowując: fajne brzmienie i wygląd, Sony oszczędziło za to na wykonaniu i jakości plastiku oraz skórki na poduszkach. (opinia na bazie modelu 55W - najtańsza wersja 171PLN)
jeszcze

16.10.2017

Słuchawki użytkuję jakoś ponad rok czasu i są po prostu rewelacyjne. Grają bardzo czysto i melodyjnie. Mocny bas, ale nie przytłaczający, wszystko ekstra. No i do tego są bardzo wygodne, nawet po kilku długich godzinach użytkowania nic nie uciska. Wcześniej miałem AKG K518, które były strzałem w 10, to przyznam że MDR-V55 są jeszcze lepsze. Może i AKG grały ciutke lepiej (trochę więcej basu, choć ogólnie baardzo podobnie) oraz lepiej izolowały dzwięki z zewnątrz, to MDR-V55 nadrabiają wygodą użytkowania oraz slidnym kablem. Po godzinach użytkowania AKG, zdejmowało się je z bólem czaszki, a tutaj absolutnie nic nie uciska, nie uwiera. Po czasu jakim użytkuję przy komputerze w domu,słuchawki wyglądają jak nowe. Przy zdejmowaniu faktycznie skrzypią, ale powiem szczerze że nigdy wcześniej nawet nie zwracałem na to uwagę. Dopiero teraz kiedy przeczytałem kilka recenzji, to sam sprawdziłem i jest to prawda, jednak mi to absolutnie nie przeszkadza w warunkach w jakich korzystam. Słuchawki jak najbardziej polecam!
jeszcze

5.4.2018

Nadają się do telefonu jak i do sprzętu stacjonarnego. Moim zdaniem, jedne z lepszych słuchawek o zamkniętej kubaturze z jakimi miałem do czynienia.Pomimo impedancji 60ohm można je napędzić dowolnym śmieciem np. smartfonem - zagrają b. dobrze i (wystarczająco głośno nie czytać bzdur).SONY MDR-V55 wyśmienitą pracę na niskich częstotliwościach, zawdzięczają neodymowemu magnesowi w obwodzie cewki przetwornika.Jednak są to słuchawki o zamkniętej kubaturze.Osobiście rozgiąłem delikatnie pałąk który, zbyt mocno uciskał małżowiny. Do tego twarde poduszki.Jeden z Racendów porównywał wspomniane SONY MDR-V55 do tańszych wokół-usznych Pioneer SE-531. Wspominany Pioneer z racji konstrukcji mechanicznej,zbliżony jest do słuchawek w pół-otwartych. Zapomniał tylko dodać że SONY MDR-V55 scenicznie nie dorównują do pięt Pioneer-owi SE-531 które na ironie są tańsze od wspominanych Sony MDR-V55.Reasumując w podróż MDR-V55 w domu SE-531. Nie potrzeba wielkiego budżetu aby cieszyć się muzyką b. dobrej jakości.
jeszcze

4.8.2015

Po roku używania: Słuchawki skrzypią w zawiasach ( nie że połamane czy coś ) taka wada od początku. Kabel jest niesamowicie wygodny i wytrzymały. Pociągnięcie przez wypuszczony telefon, czy przypadkowe zahaczenie kolanem o kabel to dla niego pestka. W większości pewnie by się urwał. Dźwięk jest niesamowity czysty głęboki bass niczym kino domowe na uszach. Raz w zimie chciałem używać słuchawek jak nauszników wraz z odtwarzaniem muzyki. Dźwięk, a raczej bass nie działa poniżej 0*C szkoda :( Gąbka na nausznikach jest cienka co po dłuższym słuchaniu może skutkować czerwonymi obolałymi uszami. Przez to że gąbka jest lujowej jakości nie można też oczekiwać prawidłowego stłumienia otoczenia- tramwaj (słychać ) -autobus ( słychać rozmowy )- miasto ( słychać jadące pojazdy :( Powinni zastosować lepsze gąbki. Chyba to wszystko co stwierdzam po dłuższym używaniu :) Tak czy siak zachęcam gorąco do kupna
jeszcze

23.12.2014

Wracam ze sklepu i chyba jednak jeszcze raz tam pojadę :-)Przesłuchałem w sklepie kilka słuchawek na tym samym zestawie i muzyce, w tym sennheisera niskie modele i kilka innych sony.Powiem tak, nie miałem parcia na słuchawki ale chyba je kupię, a właściwie na pewno.Jestem zaskoczony jakością dźwięku tych niepozornych rozrylotanych słuchaweczek.Nie jestem zwolennikiem takich nieobszernych modeli bez przykrywających uszu muszli.Co z tego , jeśli zagrały najlepiej ze wszystkich jakie były na półce. Również lepiej od tych bardzo dużych. Po pierwsze bas jest w nich szybki i sprężysty a nie dudniący i miękki, przez co nie zasłania pozostałych dźwięków. Najlepsze jest w nich jednak to ,że były najbardziej analityczne i precyzyjne ze wszystkich przesłuchanych. Tam po prostu słychać wszystko co leci do nich kablem.Jestem pod wrazeniem. A miałem nie kupować takich małych słuchawek :-)
jeszcze

9.4.2013

Dźwięk:Wysokie - dobre - nie brzmią natarczywie i metalicznie.Średnie - bardzo dobre - najlepiej odtwarzane pasmo w tych słuchawkach.Bas... no cóż jest ale nie schodzi nisko - stopa perkusji brzmi jak pukanie do drzwi.Nie wiem skąd producent wytrzasnął te 5Hz - nie schodzą nawet od 75Hz :-)Słuchawki melodyjne, dobrze wykonane, przewód płaski i krótki 1,2m - nie pląta się, ( nie trzeba się głowić co zrobić z jego nadmierną długością ) - idealne do odtwarzaczy multimedialnych ( większość słuchawek ma przewód 3m co i tak z reguły jest zbyt małą długością do domowych zastosowań i również konieczne jest stosowanie przedłużki ).Nauszniki mogły by być bardziej owalne - w okrągłych ucho ma trochę mało miejsca a materiał którym są pokryte nie oddycha (dużo lepszy był by welur ).Solidna i trwała regulacja długości pałąka - metalowa.Mimo wszystko za te pieniądze to dość dobry wybór.
jeszcze

13.4.2013

Dźwięk:Wysokie - dobre - nie brzmią natarczywie i metalicznie.Średnie - bardzo dobre - najlepiej odtwarzane pasmo w tych słuchawkach.Bas... no cóż jest ale nie schodzi nisko - stopa perkusji brzmi jak pukanie do drzwi.Nie wiem skąd producent wytrzasnął te 5Hz - nie schodzą nawet od 75Hz :-)Słuchawki melodyjne, dobrze wykonane, przewód płaski i krótki 1,2m - nie pląta się, ( nie trzeba się głowić co zrobić z jego nadmierną długością ) - idealne do odtwarzaczy multimedialnych ( większość słuchawek ma przewód 3m co i tak z reguły jest zbyt małą długością do domowych zastosowań i również konieczne jest stosowanie przedłużki ).Nauszniki mogły by być bardziej owalne - w okrągłych ucho ma trochę mało miejsca a materiał którym są pokryte nie oddycha (dużo lepszy był by welur ).Solidna i trwała regulacja długości pałąka - metalowa.Mimo wszystko za te pieniądze to dość dobry wybór.
jeszcze

11.4.2013

W połączeniu z Microsoft Zune HD, V55R grały rewelacyjnie. Nie zabrakło mocy ani w basach ani na wysoczyznach. Grały lepiej niż model DN HP500 Denona czy K619 od AKG (pierwszym trochę brakowało basu ale wysokie pasma były bardzo dobre, a drugie wręcz zagłuszały basem wszystko inne). Gdy podłączyłem swój sprzęcik do V55R od razu poczułem, ze są lepsze od tej dwójki. Jedynie Beyerdynamic DTX501p (z tych które akurat sprawdzałem) muzycznie im dorównywały, ale konstrukcja może budzić niepokój. System składania wygląda jakby bo miesiącu użytkowania miał się rozpaść albo przynajmniej zluzować.Ale wracając do Sonych. Patrząc na nie i dotykając ich odniosłem wrażenie, że SĄ SOLIDNE. Design jest kwestią gustu,ale według mnie słuchawki prezentują się fajnie. Fani designu Beatsów będą zawiedzeni, ale tym polecam Pioneer SE MJ751.V55R STOSUNKIEM JAKOŚCI DO CENY WYPADAJĄ REWELACYJNIE.
jeszcze

7.11.2013

Bardzo fajne słuchawki. Godne swojej ceny. Grają tak jak lubię, głęboko i czysto, ale nie mają charakterystyki przesuniętej w niskie częstotliwości! Jeśli szukasz "łupiących" ultra niskich basów to nie dla Ciebie sprzęt! To sprzęt, który bardzo nisko zagra i czysto wysoko. Bardzo fajnie są wykonane, jedyny na początku minus jak dla mnie to dość "mocno" przylegające do uszu, może nawet zbyt mocno. Jak dla mnie brakuje tylko jednej rzeczy, którą chciałbym mieć - woreczek do przechowywania. Zdaję sobie sprawę, że niewiele firm coś takiego oferuje, ale byłby miłym dodatkiem.

8.9.2017

Naprawdę świetne słuchawki. Nie izolują idealnie, ale wystarczająco a dźwięk jest świetnej jakości. Uwagę zwraca dynamiczny bass- kontrolowany, nie zalewa całego pasma, więc pozwala cieszyć się jednocześnie z wysokich jak i niskich częstotliwości. Scena jak dla mnie idealna- wokal gra z przodu, wysokie tony gdzieś po bokach (które w dodatku są świetne, nie kłują po uszach, jak w niektórych konkurencyjnych modelach), a wszystko to jest doprawione idealnie wyważonym bassem. Zdecydowanie polecam!

List All Products

Warunki usługiPolityka prywatności